Gibraltar. Co zobaczyć na Gibraltarze. Jak dojechać na Gibraltar. Jak się poruszać po mieście i skale. Main streat, Top of the Rock.
Jest kilka powodów, aby udać się na Gibraltar: zobaczyć ostatnią kolonię brytyjską w Europie, obcować z wyjątkową - militarną historią tego miejsca, wspiąć się na skałę, zobaczyć unikatowa przyrodę i ludzi, czy tylko zrobić zakupy. Każdy z tych powodów jest dobry.Gibraltar to niezwykłe miejsce rozdarte między Wielką Brytanię, Hiszpanię, i północną Afrykę, które do końca nie należy do żadnego z tych światów. To terytorium zależne Wielkiej Brytanii zajmuje niespełna 7 km kw. U podnóża sławnej skały sięgającej 425 m wysokości, zamieszkuje ponad 30 tys. osób. Co ciekawe w większości nie są to rdzenni Brytyjczycy, ale potomkowie mieszkańców Malty, Genui, Portugalczycy, Hiszpanie oraz spora społeczność muzułmańska. Oficjalnym językiem jest angielski, ale wiele osób mówi dialektem andaluzyjskim wzbogaconym naleciałościami z innych języków.
Brytyjczycy przejęli Gibraltar w 1704 r. Wcześniej od 1462 r. był on we władaniu Hiszpanii. Jeszcze wcześniej, bo od ósmego wieku, boje o skałę ze zmiennym szczęściem toczyli Hiszpanie i Arabowie.
Aby dostać się na Gibraltar, trzeba udać się do przejścia granicznego w La Linea. Jeśli przyjechaliśmy samochodem lepiej zostawić go na jednym z wielkich parkingów. Poruszanie się autem po Gibraltarze jest uciążliwe, głównie ze względu na brak miejsc do parkowania. Główną ulicą kolonii jest Main Street, dojedziemy tam w kilkanaście minut m.in. czerwonym piętrowym autobusem. Można również pojechać najpierw „zwykłym” autobusem do Point of Europe, jeden z najdalej wysuniętych na południe skrawków Europy, a potem wrócić tym samym autobusem, wysiadając przy głównej ulicy.
Main Street
to głównie ulica sklepów z kosmetykami, alkoholami i papierosami – są tańsze ponieważ jest tu strefa wolnocłowa. Sporo jest różnego rodzaju lokali gastronomicznych, w tym brytyjskich pubów, ceny są wyższe niż w Hiszpanii. Na końcu Main Street znajduje się stacja kolejki linowej, którą wjedziemy na jeden z najwyższych punktów Gibraltaru – The Top of the Rock (można także wejść pieszo lub wjechać mikrobusem). Ze skały będziemy mieli znakomity widok na miasto, wybrzeże Afryki oraz na Cieśninę Gibraltarską, zatłoczoną statkami, jak wielkie miasta samochodami w godzinach szczytu. Będziemy mogli również zobaczyć u podnóża skały port wojenny.
Najpierw jednak, wysiadając z kolejki natkniemy się na małpy, które żyją na skale. Są to jedyne w Europie magoty, nie wiadomo jak dostały się tutaj. Małpy są niezwykle zuchwałe, krążą wokół ludzi, zrywając im czapki z głów i zabierając jedzenie, jeśli ktoś nieopatrznie trzyma w ręku jakąś przekąskę. Inni unikatowi reprezentanci tutejszej fauny, to m.in. sępy płowe, pszczołojady, czarne bociany, krótkoszpony. W morzu zaś możemy obserwować delfiny (są organizowane wycieczki z Gibraltaru i hiszpańskiej Tarify).
Spacerując po skale będziemy szli wzdłuż umocnień obronnych wykutych w skale pod koniec XVIII w – Upper Galleries. Pieszo dojedziemy również do pozostałości po starym zamku Maurów. Wracając Main Street natkniemy się na cmentarz Trafalgar, pomimo nazwy powstał on kilka lat przed słynną bitwą. Cmentarz to jeden z wielu, obok licznych pomników, militarnych akcentów Gibraltaru. Warto zajrzeć również do katedry i kościołów, w których również nie brak wojskowych akcentów, np. sztandarów. Ciekawostką militarną są Upper Galleries, czyli tunele wykute w kamieniu podczas francusko-hiszpańskiego oblężenia (1779-1783), można ją zwiedzać.
Gibraltar to dla Polaków miejsce szczególne, tu w wypadku zginął generał Sikorski, przez tę kolonię biegły szlaki kurierów z Polski do Wielkiej Brytanii podczas II wojny.
Intrygująca i niezwykła jest tutaj wielokulturowość. Brytyjskość Gibraltaru wyrażona w architekturze, mundurach żołnierzy i policjantów, języku, kontrastuje z południowymi – hiszpańskimi akcentami, czy też ubiorami potomków muzułmańskich przybyszów. Wracając do La Linea znów będziemy przejeżdżać przez pas lotniska, jeśli będzie startować lub lądować samolot, poczekamy przed opuszczonymi rogatkami.
Fotogaleria (Andaluzja, Gibraltar, Tanger):
http://picasaweb.google.pl/piotrjanczarek66/AndalusiaGibraltarTanger












Baku Miasto egzotyczne i nowoczesne. Odległe, ale też bliskie Polakom. »